Ale w końcu jest gotowy.
Jak zobaczycie, składa się z trzech elementów i można go nosić na trzy różne sposoby.
Wersja pierwsza, to sam sznur koralikowy. Trzy kolory: czarny, czerwony, szary.
Troszkę się namęczyłam z tą kulą, ale już ogarnęłam sposób.
Wersja trzecia, sznur główny plus mniejszy sznur, na końcu którego są koralikowe kulki.
Będę nieskromna, ale tak mi się to wszystko podoba, że od razu zabieram się za robienie następnych naszyjników i na pewno nie będzie to już trwało całe wieki.