wtorek, 17 stycznia 2017

Szara broszka złośnicy

Kombinowanie z nowymi pomysłami i wzorami kiedyś mnie wykończy...
Chciałam szybciutko wyrobić się z pracą na styczniową zabawę u Danusi, pomysł był, ale jak zaczęłam robić, to skończyło się na cięciu i nawlekaniu i znowu cięcie i nawlekanie, sama nie wiem ile razy. A tak się przy tym złościłam, że nazwałam tą pracę "broszką złośnicy'.
Koniec końców jestem zadowolona.



Teraz banerek zabawy.

I teraz broszka już na koszuli. O taki efekt mi chodziło. Pewnie jeszcze taką broszkę zrobię, wzór już przecież jest, ciężko okupiony złością.

 

Pokazuję też drugą stronę, by nie było, że nieładna.